Czas na Jastruna

„Poezja jest tym, co daje usta rzeczom niemym” – mówił Mieczysław Jastrun, którego 120. rocznicę urodzin obchodzimy w tym roku. Pochodził z rodziny żydowskiej, początkowo nosił nazwisko Agatstein, nowe nazwisko Jastrun zaczerpnął z „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego. Studiował filologię polską i niemiecką oraz filozofię na Uniwersytecie Jagiellońskim w latach 20. XX wieku. Wtedy też publikował w prasie swoje młodzieńcze wiersze, między innymi w słynnym czasopiśmie „Skamander”. Po studiach pracował jako nauczyciel języka polskiego oraz propedeutyki filozofii. Swój debiutancki tomik poezji „Spotkanie w czasie” wydał w 1929 roku.

W jego wczesnej twórczości poetyckiej na plan pierwszy przebija się refleksja na tematy filozoficzno-egzystencjalne oraz intymna kontemplacja. Później u poety dostrzec można coraz wyraźniejsze nastroje katastroficzne i przeczucia nadciągającej wojny. Jastrun zwrócił się potem w stronę tradycji romantyzmu polskiego, a jego poezja stała się bliższa rzeczywistości historycznej i doświadczeniom zbiorowości. W końcowej zaś fazie twórczości powrócił do rozważań egzystencjalnych dotyczących czasu, przemijania, śmierci, pamięci.

W dorobku Jastruna odnajdziemy również bogatą spuściznę biograficzno-eseistyczną. Pisał książki o wielkich poprzednikach Mickiewiczu, Słowackim, Norwidzie, Kochanowskim. Za sprawą znajomości różnych języków i talentów translatorskich przybliżył polskim czytelnikom także pisarzy francuskich, rosyjskich, niemieckich czy austriackich. Za swoją działalność literacką został uhonorowany licznymi nagrodami, m.in. nagrodą państwową I stopnia (1950 i 1955) czy nagrodą Pen Clubu. W nawiązaniu do tytułu jego pierwszego tomiku można powiedzieć, że przypadająca rocznica urodzin poety to idealna okazja na „spotkanie (w tym) czasie” z poezją Jastruna.

Czarno-biała fotografia portretowa przedstawiająca Mieczysława Jastruna. Zdjęcie zostało wykonane przez Władysława Miernickiego ok. 1945-1950 roku. Jastrun jest przedstawiony z profilu, widać jego popiersie, jest zwrócony w prawą stronę. Jest ubrany w marynarkę, koszulę i krawat.

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe