Najlepszy koszykarz wszech czasów

Na zdjęciu widać Michaela Jordana w koszulce Chicago Bulls podczas meczu. Szybuje wysoko z piłką w jednej dłoni w kierunku kosza, w tle widać zdumioną publiczność.

– Kiedy wspominam przeszłość, czuję satysfakcję, że chłopak z Wilmington w Północnej Karolinie, który nigdy nie był w Chicago, zadomowił się tutaj i uczynił z tego miasta część swojej historii. Moja pasja do gry powinna być zaraźliwa, bo właśnie tak starałem się grać. Grałem dla ludzi. Zaczynałem od nadziei, zawsze. Z byle jakiej drużyny staliśmy się jedną z najlepszych dynastii w historii. Wystarczyła jedna zapałka, żeby rozpalić ogień – mówił wieloletni lider Chicago Bulls, Michael Jordan. 17 lutego przypada 60. rocznica urodzin tego prawdopodobnie najlepszego gracza w historii koszykówki.

Kiedy w 1984 roku został wybrany w drafcie przez Chicago Bulls, powiedział, że nie odejdzie z drużyny, dopóki Byki nie zdobędą mistrzostwa NBA. Słowa dotrzymał i to z nawiązką! Byki zdobyli nie jeden, a aż sześć tytułów mistrzowskich w latach 1991–1993 oraz 1996–1998. Chicago Bulls zostali trzecią drużyną w historii, która zdobyła mistrzowski tytuł 3 razy pod rząd. Jordan jest rekordzistą pod względem średniej liczby punktów w całej karierze 30,12 pkt. Jeszcze tylko jeden zawodnik przekroczył barierę 30 punktów – Wilt Chamberlain 30,07.

Michael Jordan stał się niekwestionowaną ikoną sportu w czasach, kiedy nie było jeszcze mediów społecznościowych. Bilety na mecze wyprzedawały się w mgnieniu oka, bo każdy chciał zobaczyć koszykarza wszech czasów. Jordan był też członkiem amerykańskiego „Dream Teamu”, czyli naszpikowanej gwiazdami reprezentacji USA, która zdobyła złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku.

Życie Jordana było jedną wielką rywalizacją. Chciał wygrywać zawsze i wszędzie, niezależnie, czy grał o najwyższą stawkę w NBA, czy dla przyjemności w golfa lub w karty. Był przy tym niezwykle pracowity. W czasie kręcenia filmu „Kosmiczny mecz” po wielu godzinach spędzonych na planie znajdował jeszcze wieczorami siły, by rozgrywać mecze treningowe z graczami NBA. Znany był z tego, że dawał w kość swoim kolegom na treningach. Powtarzał, że skoro ludzie poświęcają 3 godziny swojego dnia, żeby go zobaczyć, to jest im winien grę na najwyższym poziomie. Największe sukcesy Chicago Bulls przypadają właśnie na erę Jordana. Historię Michaela i Byków opowiada znakomity serial dokumentalny „Ostatni taniec”.