Miał serce do dzieci

348„Ilekroć, odłożywszy książkę, snuć zaczniesz nić własnych myśli, tylekroć książka cel zamierzony osiąga” – napisał rozmiłowany w literaturze Janusz Korczak. Sam w swojej twórczości literackiej łączył humanitaryzm z liryzmem, humorem i fantazją. Jest znany przede wszystkim jako autor dylogii „Król Maciuś Pierwszy” i „Król Maciuś na bezludnej wyspie”. 7 sierpnia przypada 80. rocznica jego śmierci.

Janusz Korczak pochodził z rodziny żydowskiej, naprawdę nazywał się Henryk Goldszmit. Nie przepadał za szkołą, a nawet powtarzał klasę. Nie przeszkodziło mu to zostać jednym z czołowych polskich pedagogów pierwszej połowy XX wieku, bo miał wielkie serce do dzieci, którym poświęcił całe swoje życie. W 1912 r. przyczynił się do otwarcia Domu Sierot dla dzieci żydowskich w Warszawie, którego dyrektorem był aż do śmierci. Współpracował z Marią Falską, z którą organizował sierociniec dla dzieci polskich Nasz Dom. Wykładał w Państwowym Instytucie Pedagogiki Specjalnej i Wolnej Wszechnicy Polskiej. Był piewcą walki o prawa dziecka. Podkreślał, że dziecko jest pełnoprawnym człowiekiem od chwili narodzin na każdym etapie swojego rozwoju. W latach 1935-36 wygłaszał popularne pogadanki radiowe. W czasie II wojny światowej Korczak przebywał w getcie warszawskim i odmówił propozycji ucieczki proponowanej mu przez znajomych. Nie chciał opuścić dzieci z Domu Sierot i został wraz z nimi wywieziony do Treblinki na pewną śmierć. O losach pedagoga podczas wojny opowiada film „Korczak” w reżyserii Andrzeja Wajdy, z Wojciechem Pszoniakem w roli głównej.