Chyba żadna książka nie wywołała tak żywych dyskusji w dwudziestoleciu międzywojennym jak „Kordian i cham” Leona Kruczkowskiego. Powieść ta, będąca najwybitniejszym dziełem w dorobku autora, została wydana w 1932 r. i była odważną odpowiedzią na „Kordiana” Juliusza Słowackiego. Utwór ma charakter wyraźnie rewizjonistyczny, autor demaskuje w nim „Kordianów”, na których patrzy z pozycji chłopów. Jest to powieść mówiąca o chłopskim wykluczeniu i podejmująca kwestię względności takich idei, jak wolność, niepodległość, moralność.
Kolejny ważny utwór w dorobku Kruczkowskiego to „Niemcy”. Sztuka wydana w 1949 r. była próbą zmierzenia się z kwestią indywidualnej odpowiedzialności każdego Niemca za zbrodnie III Rzeszy. Dramat Kruczkowskiego celnie opisuje stosunek Niemców do ludności krajów okupowanych, ukazuje konflikty ideowe i moralne społeczeństwa niemieckiego, oddaje atmosferę strachu i terroru. To właśnie w tej sztuce padają znamienne słowa, że „sumieniem Niemca pozostanie zawsze drugi Niemiec”. Utwór ten wielokrotnie grany na deskach teatrów jest zarówno aktem pamięci, jak i próbą zrozumienia mechanizmu zniewolenia „milczącej większości”.
Leon Kruczkowski pochodził z wielodzietnej rodziny, z zawodu był chemikiem, pracował w rafinerii naftowej w Limanowej i w cementowni w Łazach. W czasie wojny najpierw był uczestnikiem kampanii wrześniowej, potem był w oflagu. Po wojnie był prezesem Związku Literatów Polskich (1946-57), a od 1959 r. również członkiem KC PZPR. W swoich powojennych utworach podejmował aktualną tematykę polityczną, stając się pisarzem partyjnym.
Pod względem talentu i podejmowanej problematyki Kruczkowski miał zadatki na bycie następcą Żeromskiego. Do 2013 r. „Niemcy” znajdowali się na liście lektur szkolnych. 1 sierpnia br. przypada 60. rocznica śmierci tego, nieco już zapomnianego pisarza.